Forum stowarzyszenia ludzi grających w RPG

Seif al din

Dobra, w końcu się przełamałem i postanowiłem napisać coś bardziej konstruktywnego niż jakieś pojedyncze zdanie.

Wielki fantastyczny "BOOM!" - Mam tu na myśli polski rynek z polskimi książkami fantasy, jakby na to nie patrzeć można śmiało rzec, że teraz mamy "renesans" polskiej twórczości. Dużo autorów między innymi: Pilipiuk, Piekara, Dukaj, Kozak, Kossakowska, Komuda i wiele wiele innych. Natomiast gdzie byli Ci ludzie 5 lat temu? Lub nawet 10? W dzisiejszych czasa jest naprawdę masa polskich autorów, którzy wydają literaturą coś na podobieństwo książek z Forgotten Realms, czyli jest ich masa a tylko kilka jest godnych przeczytania, reszta to po prostu gnioty. Co o tym sądzicie? Czy jest to chwilowe? Czy być może (Daj nam Panie Boże) przetrwa a pisane książki przez naszych autorów będą na coraz to wyższym poziomie?

Moongroow

a to jest tak ad. Sienkiewicza i pomysłu Romana , na "zrewolucjonizowanie" szkolnictwa, poprzez wprowadzenie w/w autora książek? : P

Sune

Seif, o mój Boże ty napisałeś, zaraz [liczy :p] osiem zdań? To chyba twój życiowy rekord!

Ale wracając do tematu, oj wiele jest książek którymi nie chciałabym sie nawet podetrzeć.... (przesadzam teraz <: P, ale większość nie jest nawet warta tego ile kosztują...)
Liczę, że polska fantastyka rozrośnie się do ogromnych rozmiarów i nabierze odpowiedniego 'kolorytu'. Jak wiadomo początki zawsze są trudne, a my jesteśmy początkującymi. Jednak z naszymi talentami szybko sie rozkręcimy (miejmy taką nadzieję, że szybko) Razz

Marbit

Wg mnie rynek polskiej fantastyki jest na bardzo dobrym i wysokim poziomie- a muszę zaznaczyć, że czytam sporo. może tylko angielski jest na podobny poziomie.
Jeżeli by porównywać to bym powiedział ze Sapkowski to polski Tolkien, Pilipiuk to polski Pratchet. A przecież mamy wiele innych pisarzy- jak wyżej wymienieni Piekara czy Dukaj. Liczę że ta koniunktura na polską fantasy utrzyma się jak najdłużej.

Moongroow

I do kanonu szkolnych lektur fantastykę ! : P niech młodzież się kształci i przechodzi na tą dobrą stronę mocy, a nie zakłada dresy i biega po mieście wymachując kijem bejsbolowym ; p

Seif al din

Marbit

Tolkien i jakiś Lem są. Chyba tyle z fantastyki w Polskich szkołach...

zR@ziel

Zależy od nauczyciela. Jak bylem w liceum to mielismy zajebista polonistke ktora jako leture dodatkową wrzuciła nam Wiedźmina ^^

Moongroow

: P a u nas jakieś śmiecie pierdolone się czyta... kurwa jakieś nic fajnego i w ogóle i w szczególe ; p

Athlandil_Oylam · Gość

Właśnie... niewiele lektur przeczytałem (kiedy były MOIMI lekturami(tj. kiedy musiałem je przeczytać)) ale książki czytam i lubię czytać. Może lepiej nie dawać książek jako lektury które TRZEBA przeczytać, bo ludzie nie lubią MUSIEĆ czegoś robić. Lepiej zachęcać dzieci do czytania i pisania w inne osoby.

W każdym razie JA nie lubie jak mnie się zmusza do czytania jakiejś książki. Ja poprostu nie lubie jak się mnie zmusza do czegokolwiek... No ale jednak można by poprostu zachęcać dzieci do czytania, czytając im ciekawe historie, opowiadając opowieści. Osobiście wolałbym gdyby zamiast pisania wypracowań uczono opowiadania opowieści, ale może tylko ja uważam że tak było by lepiej Wink

zR@ziel

Tja , ale niestety Polskie realia mowia co innego :/ Normalnie krew mnie zalewa jak jade na uczelnie i w autobusie slysze jak jakis 15 - 16-letni pacan z ogromną dumą chwali się ze w zyciu jeszcze nie przeczytał zadnej xiązki, a reszta jemu podobnych polglowkow, z uwielbieniem w oczach " łaaaaaaaaaaaaaaał " Evil or Very Mad

Marbit

do nie których książek nie da się zachęcić dzieciaków (np. pan Tadeusz) dlatego je się do tego zmusza rozmaitymi środkami, gdyż jest to epopeja narodowa:/
swoja drogą szkoda, że nie czytałeś lektur gdyż wiedziałbyś że pisze się "po prostu" Razz

Seif al din

Pomimo swojej słabości, lektury mają coś w sobie. Jakby na to nie patrzeć to Mickiewicz, Sienkiewicz itp. przetarli szlaki, rozwineli polską/światową literaturę. Podobnie jak Tolkien, który był pierwszym pisarzem opisującym elfy itp. W dzisiejszych czasach fantastyka zrobiła obrut o 180 stopni elfy nie są szlachetne i mogą Ci poderznąć gardło kiedy śpisz. Magowie tacy jak Gandalf to przeszłość, czary stały się ich ważnym elementem. Do tego wszystkiego nie można pominąć S. Eriksona, który nadał fantastyce coś czego nie potrafię ująć słowami. A co do lektur, nie wszystkie są chujowe, mi osobiście przypadł do gustu Mały Książe Wink

gamroth1

No to dodam coś od siebie, po pierwsze primo, Piekara i Dukaj o ile się nie mylę około 5 lat temu pisali w Fantastyce pod kilkoma pseudonimami, ale łba se nie dam urżnąć, po

drugie primo lektury licealne nie są takie złe, np do podtrzymania kwiatków na parapecie, żeby go nie pobrudziły, tak przynajmniej jest w większości, dziwi mnie jedynie to, że KURWOKRETYNI* nie idą w stronę trendu młodzieżowego i nie naświetlają im błędów poprzez lektury, tylko karzą czytać jak to boryna macał borynową czy jakiś chuj inny, Pan Tadeusz nie powiem, jest dawany na wzorzec lektury nie ze względu na to ze jest epopeją narodową, lecz dlatego że na czymś maturę napisać trzeba. Nie powiem, przeczytałem PT, była to moja 3 albo 2 i ostatnia lektura podczas kształcenia sie w liceum, resztę czasu poświęciłem Tolkienowi, Prachetowi, Burghesowi, Kingowi [Wiliamowi i Stephenowi] oraz kilku innym wybitnym mistrzom pióra fantastyki i thrillerów

Wracając do zaczętego wątku, naprawdę chciałbym żeby Mechaniczna Pomarańcza znalazła się w spisie lektur, część yntelygentnych licealistów może by doświadczyła czegoś takiego jak refleksja nad samym sobą,

Świat ma to do siebie na chwilę obecną, że zapierdala wciąż do przodu, a nasz kraj niestety cały cały czas próbuje to zmienić, cóż, może nie na darmo powiadają że Polak potrafi, mógłbym pisać więcej, ale wydaje mi się że przekazałem myśl swą na łamach tej krótkiej wypowiedzi

* - politycyLPRu i kilku innych niedorozwiniętych partii [patrz dane GUSu z obecnego roku 99.9%]