DarkAin
Mistrz Gry
Dołączył: 25 Lut 2006
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Wto 19:40, 04 Kwi 2006 Temat postu: Czarno włosa piękność |
|
|
I'zeray kończył gotować zupe. Pomieszał łyżką zawartość kociołka po czym zaciągnął się zapachem świeżych warzyw i grzybów. Mimo , iż nos służył mu do sprawdzania składu alchemicznych mikstur zaś kucharz był z niego jak z krasnoluda poeta to był z siebie dumny. Dumny nie tylko ze swych kulinarnych "wyczynów" ale także z tego , że nie dalej jak wczoraj udało mu się poderwać w pobliskiej karczmie piękną kobiete. Właściwie to sama do niego podeszła a on przez cały spędzony z nią wieczór nie wiele mówił , lecz kogo by ten szczegół przejmował , zwłaszcza , iż lada chwila miała tu przyjść. Młodzieniec rozejrzał się szybko po kuchni. Jak zawsze panował w niej nie ludzki bałagan.
" Ech może tu nie wejdzie " pomyślał
Szybkim krokiem wszedł do głównej izby , poprawił obrus na świeżo zastawionym stole , ułożył kaptur swej odświętnej szaty i przylizał dłonią włosy. Był zdenerwowany , ręce lekko mu drżały a oczy co chwila spoglądały na stojącą w rogu klepsydre.
" Puk Puk "
Dzwięk ten w jednej chwili wypełnił całe pomieszczenie. Młody alchemik doskoczył do drzwi i powtarzając sobie w myślach przygotowany wcześniej komplement otworzył je z impetem. W progu stała nie mająca więcej jak 24 lata smukła niczym łabędź kobieta. Jej długie kruczoczarne włosy opadały lekko na plecy. Jasna cera doskonale kontrastowala z kolorem jej zwiewnej bluzki i spódnicy. Widząc Izeraja uśmiechneła się szeroko emanując aurą serdeczności.
" Moge wejść? " Spytała odważnie
" Naturalnie " Opowiedział jąkliwie młodzieniec nie mogąc oderwać od niej wzroku
Po tych słowach czarno włosa piękność weszła do środka mierząc wzrokiem pomieszczenie.
" Ładnie tu " Rzekła po chwili
" Dziękuje , staram się by tak tu było "
Młody alchemik czuł że tym komplementem kłamie jeszcze bardziej niż on wypowiadając ostatnie słowa , lecz mimo to poczuł się dziwnie dowartościowany.
" Usiądź prosze zaraz podam coś do jedzenia , mam nadzieje że będzie ci smakowało "
Powiedział , wchodząc jednocześnie do kuchni. Ręce mu drżały gdy nalewał zupe. Z wrażenia oddychał szybciej bojąc się zarazem by czegoś nie zepsuć.
" A jeżeli jej nie posmakuje? A jeżeli coś palne? "
W głowie wirowało mu mnóstwo pytań. Miał świadomość że jest od niej o kilka lat młodszy ale to w zupełności mu nie przeszkadzało a nawet dodawało poczucia męskości , że zainteresowała się nim taka piękność. Brakowało mu jednak doświadczenia. Chudy o bardzo przeciętnej urodzie i mało rozrywkowym usposobieniu nie budził sympati u miejscowych dziewczyn. Młodzieniec wziął głęboki oddech po czym wrócił do swojego gościa trzymając dwa talerze zupy.
" Proszę. Smacznego "
Rzekł kładąc wszystko na stoliku. Kobieta nie odpowiedziała przyglądając mu się jedynie tajemniczo. W tej chwili uświadomił sobie że nie zna nawet jej imienia , lecz jeszcze głupiej było by się teraz o to spytać.
" Przyszłam tu w innym celu "
Rzekła po chwili a na jej twarzy pojawił się uśmiech. W tym samym momencie wstała i podeszła do zestresowanego młodzieńca nie zwykle namiętnie całując go w usta. W Izeraju wszystko wręcz ekslodowało. Przez jego ciało w jednej chwili przelała się ogromna fala podekscytowania i podniecenia.
" Chce to zrobić z tobą...namiętnie i dziko...ale nie tutaj " Rzekła po krótkiej chwili.
Chłopak stanął jak wryty. Nie wiedział co powiedzieć co zrobić zapomniał nawet jak ma na imię.
" Więc gdzie? " Odrzekł uświadamiając sobie dopiero po chwili głupote swoich słów.
Kobieta uśmiechneła się jedynie lubieżnie dotykając palcem swoich ust.
" Słyszałam że jesteś Alchemikiem...zawsze chciałam to zrobić na stole w pracowni...po środku tych wszystkich butelek i przyrządów "
" Ale prócz mnie i mistrza nikt tam nie może wchodzić "
Odrzekł młody alchemik przełykając jedynie ze zdenerwowania śline
" A ja jestem nikim? "
Izera'y chciał coś odpowiedzieć ale widząc piękne piwne oczy kobiety patrzące na niego porządliwie nie mógł wydusić nic prócz zgodzenia się na pujście do pracowni. Kobieta słysząc to złapała go jedynie za ręke i razem pognali w wyznaczonym kierunku. Mimo , iż młodzieniec oficjalnie ją prowadził to zdawało mu się , iż jego partnerka doskonale zna drogę. Po krótkim spacerze przez uliczki miasta staneli naprzeciw wejścia. Chłopak zawachał się przez chwile jednak na myśl o pełnej namiętności nocy wypowiedział krótką magiczną formułe po której drzwi otworzyły się w przeciągu chwili. Usmiechnął się sam do siebie zadowolony i już chciał się odwrócić gdy nagle dostał czymś twardym w głowe i zemdlał.
Obudził się w środku pracowni. Ręce i nogi miał mocno związane zaś głowa bolała go piekielnie. Jak przez mgłe dostrzegł ludzi wynoszących mikstury , sprzęt oraz cały dorobek jego mistrza. W rogu stała jego czarno włosa piękność całując się z dobrze zbudowanym obskurnym typem. Wytężając zmysły podsłuchał ich rozmowe.
" Świetnie się spisałaś " Rzekł mężczyzna
" To teraz ty się śpisz i jak już wszystko wyniosą zróbmy to tutaj na stole "
Odpowiedziała mężczynie jego czarno włosa piękność.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez DarkAin dnia Wto 19:53, 04 Kwi 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|