|
Forum stowarzyszenia ludzi grających w RPG MiG- Mistrzowie i Gracze
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Thorgee
Drugi po cesarzu
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 17:59, 18 Sie 2007 Temat postu: Minifelietony #2: Dzięki, prowadzę |
|
|
Mój poprzedni minifelieton narobił sporo szumu, więc po blisko roku zebrałem się do napisania kolejnego.
Wiele razy zdarzyło mi się podczas rozmów z MGami, tudzież czytając różne fora, natknąć się na dosyć ciekawe teksty.
Cytat: | Spieszmy się kochać GRACZY, tak szybko odchodzą. |
Cytat: | (...) wreszcie zeszli tam i poczęstowałem ich stadem trolli, a potem smokiem. Nikt nie przeżył. |
...i podobne, świadczące o tym, ileż to dany MG miał radochy z zabicia gracza bądź graczy. Jesss, dobrze się czasem popodniecać i dowartościować. Na sesji MG jest panem i władcą, niezależnie, z kośćmi, czy bez, może graczy w dowolnej chwili udupić.
Pytanie nasuwa się: czy tak samo dobrze bawią się przy tym gracze?
...nieco nad tym myślałem, i jakoś wciąż wychodzi mi, że nie. Bo co to za przyjemność, zostać zgwałconym i zgładzonym przez stado smoków? Niech mi któryś MG odpowie szczerze, co to za wyzwanie, uwalić chłopa w polu, mając do dyspozycji oddział kawalerii?
To jest tylko zalążek tego, co chciałem napisać, ale zamiast tego, żeby was nieco rozruszać, rzucę wam pod rozwagę jeszcze jeden cytat, bo czy nie lepiej, gdy MG...
Cytat: | (...)traktują gracza jakpartnera we wspólnej zabawie. Czemu to takie ważne? Ano, często grając w inne przygody, miałem wrażenie, że ich autorzy mają gracza za przeciwnika, któremu należy maksymalnie dokopać i przed którym trzeba postawić zadanie niemal nierozwiązalne. (ci zaś) jakby przyglądali się moim wysiłkom z życzliwym uśmiechem, wiedząc doskonale, że to tylko zabawa i stawianie przed graczem zadań zbyt trudnych może go w końcu zniechęcić. |
RPG to zabawa, więc bawmy się wszyscy, nie tylko MG. Co wy na to?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
zR@ziel
Homo erektus
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Eye of Terror
|
Wysłany: Sob 19:19, 18 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Imho 50:50 bo jesli MG bedzie zbyt poblazliwy to gracze poprostu wejda mu na glowe <... i popędził na afterparty... >
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seif al din
Ork
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:56, 18 Sie 2007 Temat postu: Re: Minifelietony #2: Dzięki, prowadzę |
|
|
Thorgee napisał: |
...i podobne, świadczące o tym, ileż to dany MG miał radochy z zabicia gracza bądź graczy. Jesss, dobrze się czasem popodniecać i dowartościować. Na sesji MG jest panem i władcą, niezależnie, z kośćmi, czy bez, może graczy w dowolnej chwili udupić. |
Przykład , który podałeś wyżej można powiedzieć, że jest objawem Manczkinizmu występujacego dosyć często u młody nie doświadczonych MG. Niech taki MG lepiej pójdzie do psychologa niż prowadzi graczą, którzy zamiast się dobrze bawić i powiedzieć po sesji Misiowi "Dziękujemy za dobrą grę" zapewne najczesciej będą mówić "znowuuuuu.."
RPG to RPG przedewszystkim dobra zabawa, nie mówie tutaj, że gracze będą znajdywali artefakty gdzieś na polanie , ale czasem trzeba przypomnieć graczą, że niektóre pomysły odziałuje zupełnie inaczej w świecie gry. Rzucając się z pieściami na smoka, a na goblina to dosyć spora różnica.
Thorgee napisał: | Pytanie nasuwa się: czy tak samo dobrze bawią się przy tym gracze? |
Oczywiście, że nie. MG powinien pamietać o tym, że zabijając gracza wyklucza go z dalszej rozgrywki. Aczkolwiek czasem scenariusz może wymagać udupienia jednego z graczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|